Krajowa Rada ds. Równości ostrzega przed wysokim poziomem przemocy seksualnej, twierdząc, że najbardziej dotyka ona młode pokolenia.
Pięć lat po ruchu #MeToo francuskie społeczeństwo „pozostaje wysoce seksistowskie we wszystkich obszarach” – stwierdza w swoim rocznym raporcie rządowy organ nadzorujący równość.
Wysoka Rada ds. Równości Kobiet i Mężczyzn również wydała alarm w związku z wysokimi wskaźnikami przemocy seksualnej zgłaszanej przez kobiety, wzywając w poniedziałek do narodowego planu awaryjnego, aby stawić czoła masowym, brutalnym, a czasem śmiertelnym konsekwencjom seksizmu.
W ankiecie zleconej przez radę jedna trzecia kobiet stwierdziła, że ich partnerzy namawiali je do aktów seksualnych, których nie chciały.
Mniej więcej jeden na siedmiu respondentów powiedział, że mężczyźni zmuszali ich do uprawiania seksu, a taka sama liczba zgłosiła, że była bita i popychana przez swoich partnerów, podała rada.
Przewodnicząca Rady Sylvie Pierre-Brossolette wyraziła szczególne zaniepokojenie seksizmem wśród młodszych mężczyzn, którzy „kąpali się w mediach społecznościowych, [technology]pornografia”.
Powiedziała, że seksizm należy „zwalczać od najmłodszych lat”.
W środę Rada przedstawi swoje ustalenia prezydentowi Francji Emmanuelowi Macronowi.
„Szczególnie młodzi ludzie są wychowywani cyfrowo na tych scenach codziennej przemocy, na związkach między mężczyznami i kobietami, które są całkowicie dominujące i dominujące oraz które zapłodniły społeczeństwo” – powiedział Pierre-Brossolette nadawcy France Inter.
„Bardzo trudno jest wykorzenić seksizm” – powiedziała.
Rada stwierdziła, że co najmniej 80 procent kobiet uważa, że są traktowane gorzej niż mężczyźni ze względu na swoją płeć.
Powiedział, że liczba i dotkliwość tych incydentów rośnie w sferze publicznej, zawodowej, prywatnej i cyfrowej. Dostrzegł paradoks opinii publicznej uznającej istnienie seksizmu, ale nie odrzucającej go w praktyce.
Prawie jedna czwarta mężczyzn w wieku od 25 do 34 lat stwierdziła, że czasami czuje się zmuszona do użycia siły, aby być szanowanym.
We wszystkich grupach wiekowych 40 procent mężczyzn uważało, że to normalne, że kobiety przestają pracować, aby opiekować się dziećmi.
Postęp w niektórych obszarach
Rada zaproponowała 10-punktowy plan działania, który obejmuje surowsze regulacje dotyczące treści online.
Inne propozycje obejmowały wprowadzenie obowiązku szkolenia antyseksistowskiego w miejscach pracy i zakazanie reklam sugerujących, że niektóre zabawki dla dzieci są przeznaczone dla chłopców, a inne dla dziewczynek.
Chociaż wyniki wydają się ponure, Francja poczyniła znaczne postępy w niektórych obszarach.
Premier Elisabeth Borne jest dopiero drugą kobietą na tym stanowisku, a niższa izba parlamentu zainaugurowała w czerwcu swoją pierwszą kobietę przewodniczącą, Yael Braun-Pivet.
Rząd Macrona zwiększył zasoby policji przeciwko przemocy domowej i zaoferował bezpłatną antykoncepcję wszystkim kobietom poniżej 25 roku życia.
Politycy pracują również nad konstytucyjnym zagwarantowaniem praw do aborcji we Francji za pomocą ustawy mającej na celu zapobieganie wycofywaniu praw reprodukcyjnych w innych krajach, w tym w Stanach Zjednoczonych.
Niemniej jednak Rada ds. Równości określiła ogólną sytuację kobiet we Francji jako „niepokojącą”.
„Seksizm we Francji nie słabnie” – czytamy w raporcie rady. „Wręcz przeciwnie, niektóre z jego bardziej gwałtownych przejawów pogarszają się, a młode pokolenia są najbardziej dotknięte”.